Księga Gości |
Amaterasu i niebia ńska grotaO brażona śmiertelnie bogini Amaterasu ukryła swą promienną twarz w Niebiańskiej Grocie, aby nie patrzeć na miejsce, w którym dokonano tak podłych zbrodni. Życiodajne słońce zgasło, a świat pogrążył się w ponurych mrokach. Rozzuchwaliły się też złe duchy (prawdopodobnie mamy tu do czynienia z aluzją do początku zimy).Stan trwałych ciemności okazał się na dłuższą metę rzeczą nie do wytrzymania. Osiem milionów kami zgromadziło się na skraju Mlecznej Drogi, by radzić nad sprowadzeniem z powrotem zagniewanej i obrażonej Amaterasu. Wreszcie obmyślono strategiczny manewr, którego autor – bóg rad – zasłużył sobie na miano znakomitego reżysera. Zaproponowane przez niego widowisko dało bowiem tak pożądany przez wielu rezultat. Trzymając się ściśle jego pouczeń, przyniesiono koguty – zwiastunów wschodu słońca. Rękami protoplastów rodów kapłańskich, Nakatomi i Imube wykopano święte drzewo sakaki, które ozdobiono barwnymi materiałami i klejnotami. Naprzeciw zaś wejścia ustawiono duże ośmioboczne lustro. Ceremonię rozpoczęło rozpalenie pokaźnego ogniska. Zabrzmiały sylaby zaklęć.Bogini Udzume skoczyła na odwrócony ceber i puściła się w szalone pląsy. W tanecznym porywie poczęła zdzierać z siebie kolejne części ubrania, obnażając się i ukazując swoje idealne nawet jak na boginię piersi. . Wśród groteskowych gestów tancerki, spotęgowanych jeszcze żywą grą cieni, wśród zgromadzonych bogów zapanowała hałaśliwa wesołość. Od ścian groty, w której to skryła się świetlana bogini, odbiło się pianie kogutów, przeraźliwy dźwięk cebra i wybuchy niepohamowanego śmiechu zgromadzonych.Amaterasu nie byłaby kobietą, gdyby nie zadała sobie wtedy pytania, co też może tak napawać radością bogów w porzuconym przez nią mrocznym świecie. Zagrała też ura zona ambicja. Jak to, ona, najwyższa bogini, bogini światłości słonecznej, karze ziemię i niebo swą nieobecnością, a tymczasem na zewnątrz panuje hałaśliwa, beztroska wesołość... Na pytanie Amaterasu odpowiedziano podstępnie.W ten właśnie sposób oddajemy cześć nowo objawionej, najwyższej bogini! Chwyt psychologiczny okazał się dobrze wymierzony. Zaciekawiona, a może i lekko zaniepokojona bogini wyjrzała z groty, a jej słoneczny blask odbił się od tafli ustawionego naprzeciw wejścia zwierciadła (Japończycy święcie wierzą, że znajduje się ono do dziś w wielkiej świątyni shintoistycznej na przylądku Ise). Na to wychylenie czekał tylko jeden z bogów – szybkonogi .... Jak strzała wyskoczył z ukrycia i chwyciwszy Amaterasu za rękę, wyciągnął ją z jaskini. W tym samym czasie inny z bogów sprytnie zagrodził wejście sznurem, aby uniemożliwić powtórną ucieczkę obrażonej. W promieniach życiodajnego słońca rozbłysły radośnie niebo i ziemia.Warto wspomnieć, że cała teatralna dekoracja i obsada sceny wywołania z groty bogini Amaterasu weszły na stałe do ulubionego repertuaru artystów japońskich. Bardzo wiele makat, malowideł na lace i obrazów zupodobaniem odtwarza ten epokowy dla shintoistów moment mitycznej przeszłości. By dać zadośćuczynienie ciężko znieważonej bogini, ogolono grzesznikowi Susanoo brodę i wąsy, wyrwano paznokcie, za karę wyznaczono złożenie tysiąca stołów ofiarnych i z klątwą wypędzono z grona bogów. Jak miało się na szczęście okazać, nawrócenie przyszło niebawem. To zaś już kolejna część ciekawej historii japońskich bóstw, do której lektury gorąco zachęcam - znajdziecie ją w tym dziale. |
---|